Londyn w jeden dzień

Londyn w jeden dzień

Sprawdzona w praktyce propozycja jednodniowej wycieczki po Londynie.

wtorek, 5 czerwca 2018

Podróże | seria Anglia

Gdy pierwszy raz zobaczyłem Londyn, jeszcze z okien samolotu, pomyślałem sobie: rany, jakie to jest ogromne. Szybko uświadomiłem sobie, że zobaczenie w nim wszystkiego przekracza moje możliwości czasowe tym bardziej, że nie mieszkałem w samym mieście, a kawałek od jego granic oraz zależało mi też na poznaniu innych części Anglii. Przygotowując się do zwiedzania Londynu, udało mi się stworzyć ciekawy pomysł na jednodniową wycieczkę po mieście, która pozwala zwiedzić kilka ważnych obiektów - nie tylko przebiec obok nich, ale wejść do środka, zatrzymać się, pooglądać i posłuchać. Zrealizowałem ją sam, przetestowałem później na rodzinie, która przyleciała w odwiedziny... oto Londyn w jeden dzień.

Ogólny opis i przygotowanie

Wycieczka składa się z czterech spacerów, pomiędzy którymi przemieszczamy się metrem. Na jej przebycie potrzeba od 10 do 11 godzin, a jej formuła posiada dużą elastyczność. W okolicy jest tyle zabytków, że spokojnie można któryś z zaproponowanych podmienić na inny. Podczas pierwszego przejścia jedzenie ograniczyłem do minimum, po prostu biorąc ze sobą parę kanapek i batoników do plecaka oraz jedząc coś cieplejszego w jakimś ulicznym barze. Nie uważam tego za wielką stratę, ponieważ brytyjska kuchnia nie jest porywająca (ceny w Londynie też nie). Podczas pobytu w Anglii razem z kolegą doszliśmy nawet do wniosku, że Brytyjczycy nie musieli mieć wybitnej kuchni, ponieważ jeśli jakiejś kuchni chcieli, to sobie ją po prostu podbijali.

Zatem co trzeba mieć?

  • mapę miasta,
  • wygodne, rozchodzone buty,
  • trochę jedzenia w plecaku,
  • aparat,
  • całodzienny bilet na metro,
  • pieniądze na atrakcje.

Przed wyruszeniem szczególnie polecam zorientować się w bieżącym cenniku metra. Charakterystyczną cechą podróżowania po Londynie i Wielkiej Brytanii w ogólności jest to, że jednorazowe przejazdy są ekstremalnie drogie. Dopiero łącząc kilka tras na jednym bilecie zaczynamy oszczędzać, a w dodatku działa to także pomiędzy różnymi środkami transportu. Jako przykład podam, że do Londynu musiałem dojechać pociągiem. Bilet w jedną stronę kosztował mnie około 20 funtów. Za około 5 funtów więcej mogłem już przejechać się w dwie strony oraz... jeździć przez cały dzień metrem w obrębie 1 i 2 strefy. Wszystko na tym samym bilecie. Gdybym chciał płacić za wszystko osobno, wydałbym jakieś cztery razy tyle.

Część 1: Waterloo » Harrods

  • Długość spaceru: około 8 km
  • Możemy zobaczyć: Downing Street, Big Ben, Westminster Bridge, Opactwo Westminsterskie, Pałac Buckingham
  • Możemy zwiedzić: Trafalgar Square, Parlament Brytyjski, Hyde Park, Harrods

Wycieczkę zaczynamy rankiem na dworcu Waterloo. Przechodzimy pod wiaduktami linii kolejowej i idziemy wzdłuż niej w kierunku Tamizy, pokonując ją kładką. Zależnie od tego, z której strony mostu kolejowego pójdziemy, możemy mieć widoki albo na Westminster, albo na London City. Po zejściu z kładki wchodzimy w ulicę Northumberland Avenue, którą dostajemy się na Trafalgar Square, nasz pierwszy przystanek, na którym stoi słynna kolumna admirała Nelsona, upamiętniająca jego zwycięstwo nad hiszpańską flotą w bitwie pod Trafalgarem w 1805 roku. Zachowany okręt flagowy admirała, HMS Victory, można zwiedzić w suchym doku w Portsmouth, 100 km na południowy zachód od Londynu.

Ilustracja
Kładka nad Tamizą w pobliżu dworca Waterloo
Ilustracja
Panorama Londynu znad Tamizy o poranku
Ilustracja
Kolumna admirała Nelsona na Trafalgar Square

Z placu kierujemy się idealnie na południe ulicą Parliament Street, która wiedzie wzdłuż szeregu budynków rządowych. Po drodze mijamy m.in. bramę wjazdową na słynną ulicę Downing Street, przy której znajduje się dom brytyjskiej premier. Na samą ulicę nie można wejść już od wielu lat z powodu zagrożenia terrorystycznego. Oddzielona jest ona od reszty miasta stalowym ogrodzeniem i zaporami przeciwpojazdowymi, strzeżonymi dzień i noc przez służby specjalne. W końcu docieramy do niewielkiego skweru tuż przy budynku parlamentu, Opactwa oraz przy Big Benie. Aby zwiedzić parlament, potrzebny jest nam bilet wstępu, który zakupimy w budynku lewej stronie drogi, na północ od parlamentu. Biuro sprzedaży mieści się za rogiem, od strony Tamizy. Wejściówki są na określoną godzinę - musimy wtedy stawić się przy bramie wejściowej. Czas oczekiwania możemy wykorzystać, aby przejść się po Westminster Bridge i zobaczyć Big Bena oraz Parlament od strony wody.

Co należy wiedzieć: budynek parlamentu jest stale użytkowany. Zwiedzanie jest możliwe wtedy, kiedy nie odbywają się w nim sesje parlamentu. Przed wejściem musimy przejść przez kontrolę bezpieczeństwa podobną do tej na lotniskach. M.in. skanowany jest bagaż, dlatego nie można mieć ze sobą żadnych przedmiotów, które mogą zostać uznane za niebezpieczne. Fotografowanie jest możliwe tylko w pierwszej, historycznie najstarszej części obiektu znanej jako Westminster Hall. Po przejściu do współcześnie użytkowanych pomieszczeń trzeba bezwzględnie schować aparat. Na zwiedzanie z audio-przewodnikiem należy zarezerwować sobie od 1 do 1,5 godziny czasu. Koszt zwiedzania to £20.50 za bilet kupiony tego samego dnia i £18.50 za kupiony z wyprzedzeniem.

Alternatywa: zamiast Parlamentu można zwiedzić Opactwo Westminsterskie, do którego wejście oraz kasy biletowe znajdują się od strony skweru. Czas zwiedzania oraz koszt biletu są podobne.

Ilustracja
Budynek parlamentu widziany znad Tamizy
Ilustracja
Parliament Square i słynny Big Ben
Ilustracja
Opactwo Westminsterskie, tradycyjne miejsce koronacji królów i królowych brytyjskich.

Spod parlamentu idziemy w kierunku zachodnim ulicą Great George St. Po zaledwie paru krokach znajdziemy się w kompleksie trzech parków ciągnących się przez wiele kilometrów. Najpierw możemy przespacerować się wzdłuż St. James's Park, na którego drugim końcu znajduje się Pałac Buckingham. Jeśli dobrze wycelujemy z czasem, uda nam się trafić na zmianę warty, aczkolwiek ostrzegam, że w okolicy pałacu są wtedy TŁUMY, które i tak zmuszą nas do zatrzymania i popatrzenia, bo przejść się po prostu nie będzie dało :). Na północny zachód od pałacu czeka na nas kolejny park - podążamy dalej na zachód, docierając do łuku tryumfalnego The Wellington Arch. Jeśli przetniemy na ukos znajdujące się za nim skrzyżowanie, znajdziemy się w jednym z największych londyńskich parków, Hyde Park. Możemy tu przespacerować się wzdłuż zachowanego jeziora, obejrzeć znakomicie utrzymane ogrody kwiatowe albo po prostu wyłożyć się na trawie i odpocząć. Polecam też wyjść z parku na południe, w kierunku Knightsbridge. Niedaleko mieści się bowiem słynny brytyjski dom towarowy Harrods. Robienie zakupów może nie jest najlepszym pomysłem (sklepy z odzieżą, w których nie ma cen), jednak wystrój wnętrz powala na kolana i warto się przespacerować po obiekcie choćby dla nich.

Ilustracja
Hyde Park to nie tylko ogromne trawniki, ale też znakomicie utrzymane ogrody, w których można zapomnieć o pobycie w wielkim mieście.
Ilustracja
Luksusowy dom towarowy Harrods, otwarty w 1883 roku.

Tu kończy się pierwsza część wycieczki. Na stacji metra Knightsbridge łapiemy kolejkę i jedziemy z dwoma przesiadkami do stacji Tower Hill znajdującej się w City of London.

Część 2: The Tower » London Bridge

  • Długość spaceru: około 2 km
  • Możemy zobaczyć: Tower Bridge, London Bridge
  • Możemy zwiedzić: Tower of London

Z metra wysiadamy tuż obok znanej brytyjskiej średniowiecznej twierdzy, Tower of London. Jest to miejsce pełne kontrastów - kamienne mury i replika średniowiecznego trebusza stoją tutaj o krok od szklanych drapaczy chmur, do których zalicza się najwyższy obecnie budynek Unii Europejskiej: The Shard. Tytułem tym nie poszczyci się już długo, ponieważ w budowie jest już wieżowiec, który ma go pokonać i znajdzie się on... w naszej rodzimej Warszawie. Jednak wróćmy do naszych baranów, jak mawiają Francuzi. Kasy biletowe znajdziemy bez trudu - mieszczą się one w budynkach po zachodniej stronie twierdzy, które i tak musimy minąć, idąc tu z metra. Cena biletu wstępu zakupionego na miejscu wynosi obecnie 26,80 funta i w jego ramach możemy zobaczyć wszystko, co znajduje się wewnątrz twierdzy. Ja wybrałem główną wycieczkę po murach i do wieży mieszczącej królewską zbrojownię oraz obejrzenie kolekcji brytyjskich klejnotów koronnych. Wymaga to od 1 do 1,5 godziny czasu i daje wciąż zapas, aby załapać się na pozostałe atrakcje.

Ilustracja
Zewnętrzne mury średniowiecznej twierdzy
Ilustracja
Stare i nowe - kontrasty to norma w brytyjskiej stolicy.
Ilustracja
Pojedynek rycerski wewnątrz twierdzy.

Z twierdzy wychodzimy głównym wejściem na brzeg Tamizy. Po lewej stronie będziemy mieli jeden z symboli Londynu, most Tower Bridge. Możemy się nim przespacerować, a następnie skręcić w prawo, by południowym brzegiem dojść do London Bridge i móc obejrzeć sobie panoramę City of London znad wody. Przy moście znajduje się stacja kolejowa oraz stacja metra. Łapiemy tam kolejkę i jedziemy z przesiadką na Tottenham Court Road.

Ilustracja
Zmiana warty przy skarbcu klejnotów koronnych Wielkiej Brytanii.
Ilustracja
Tower Bridge, jeden z symboli Londynu.
Ilustracja
Wieżowce London City widziane z kopuły Katedry Św. Pawła.

Część 3: British Museum

  • Długość spaceru: około 1,2 km w dwie strony
  • Możemy zwiedzić: British Museum

Ten krótki przystanek ma pozwolić nam zobaczyć The British Museum, znajdujący się kilkaset metrów od stacji metra. Tak jak w przypadku wszystkich brytyjskich muzeów, wstęp jest darmowy. Przed wejściem czeka nas kontrola bezpieczeństwa, zaś w środku mamy do swojej dyspozycji OGROMNĄ liczbę sal z eksponatami z różnych stron i różnych okresów w dziejach świata. Tak naprawdę gdybyśmy chcieli wszystko obejrzeć i wysłuchać, musielibyśmy zarezerwować cały dzień na samo muzeum. Jeśli trzymamy się planu wycieczki, powinniśmy mieć od 1 do 1,5 godziny czasu do zamknięcia, co pozwala na zobaczenie fragmentu ekspozycji. Ja obejrzałem kawałek poświęcony starożytnemu Egiptowi, zobaczyłem słynny kamień z Rosetty, dzięki któremu udało się odczytać egipskie hieroglify oraz zatrzymałem się na dłużej przy wystawie poświęconej epoce odkryć geograficznych.

Alternatywa: tu mogę zaproponować jedno z dwóch innych znanych londyńskich muzeów: Natural History Museum albo Science Museum. Oba znajdują się o kilkaset metrów od Harrodsa, który zwiedzaliśmy wcześniej. Wtedy metrem wracamy mniej więcej tak, jak żeśmy przyjechali, tyle że wysiadamy przystanek dalej - na stacji South Kensington, zamiast Knightsbridge. Możemy też po prostu zwiedzić muzea przed udaniem się do Tower of London, aby zaoszczędzić trochę czasu na przejazdach metrem. Polecam dokładnie sprawdzić godziny otwarcia oraz ostatniego wejścia. Nie podaję ich tutaj, ponieważ mogą się one co jakiś czas zmienić.

Ilustracja
British Museum samo w sobie jest perełką architektoniczną.

Część 4: London Eye

  • Długość spaceru: około 1,1 km w dwie strony
  • Możemy zwiedzić: London Eye

Z Tottenham Court Road dostaniemy się bezpośrednio metrem na stację Waterloo. Zbliża się wieczór i większość głównych atrakcji jest już zamknięta. Jest to doskonała pora, aby zafundować sobie "przejażdżkę" diabelskim młynem znanym jako London Eye. W godzinach wieczornych nie tylko będziemy mieli wspaniałe widoki, ale towarzyszyć im będzie doskonałe światło zachodzącego słońca. Kasy biletowe znajdują się w pobliżu wejścia i o ile bilet kupimy szybko, to musimy później odstać swoje w dość długiej kolejce, aby wsiąść do jednego z "wagoników". Możliwe jest zakupienie droższego biletu priorytetowego, dzięki któremu możemy ustawić się w drugiej, znacznie krótszej kolejce. Ja wybrałem właśnie tę opcję, ponieważ nie chciałem przypadkiem spóźnić się na pociąg powrotny. Pełny obrót koła trwa około 30 minut. Po opuszczeniu London Eye wracamy na Waterloo, gdzie kończymy wycieczkę i udajemy się do domu.

Ilustracja
Oto London Eye, jedna z trzech budowli wzniesionych w mieście dla uczczenia nadejścia nowego millenium w 2000 roku.
Ilustracja
Koło ma 120 metrów średnicy.
Ilustracja
Pełen obrót koła trwa 30 minut. Prędkość obrotowa jest na tyle mała, że wsiadanie do wagoników odbywa się bez jego zatrzymywania.

Inne modyfikacje

Zaproponowana trasa daje dużo możliwości modyfikacji. Kilka z nich podałem już przy poszczególnych częściach, natomiast tutaj chcę podrzucić jeszcze kilka inspiracji. Za drugim razem wycieczkę testowała moja rodzina - aby nie zwiedzać drugi raz tego samego, wybrałem kilka innych atrakcji, które znajdowały się w pobliżu. Czasy zwiedzania były podobne, dlatego po wyjściu wystarczyło się tylko znaleźć i wspólnie udać do kolejnego punktu:

  • zamiast Parlamentu zwiedzałem położone tuż obok Opactwo Westminsterskie
  • zamiast Tower of London wysiadłem nieco wcześniej i zwiedziłem Katedrę Św. Pawła wraz z wejściem na szczyt kopuły. Znajduje się ona ok. 1 kilometra od twierdzy i po zakończeniu zwiedzania po prostu podszedłem sobie tam pieszo.

Bilety wstępu

O brytyjskich biletach wstępu należy wiedzieć dwie rzeczy. Po pierwsze, cena pojedynczej londyńskiej atrakcji oscyluje w okolicach 20 funtów. Po drugie, obiekty zaklasyfikowane jako muzea dostępne są za darmo, ponieważ otrzymują one fundusze rządowe na działalność. W praktyce przy wejściu jesteśmy bardzo mocno zachęcani do zostawienia dobrowolego datku w wysokości kilku funtów. O darowiznę możemy też być proszeni w "płatnych" atrakcjach (np. w Tower of London), która może zostać doliczona do ceny naszego biletu. Warto uważnie czytać cennik i jeśli takiej darowizny nie chcemy zostawiać, najlepiej jest to jasno powiedzieć przy zakupie, aby uniknąć nieporozumień. Bilety wstępu można też zakupić przez Internet - są wtedy one nieco tańsze, ale będziemy musieli określić się na konkretną godzinę wejścia i później ściśle trzymać się planu, by bilet nie przepadł. Decyzja należy do nas. Ja wybrałem nieco wyższą cenę związaną z zakupem na miejscu, aby po prostu nie musieć co chwilę zerkać na zegarek i zastanawiać się czy zdążę.

A oto cennik na dzień 4 czerwca 2018 za bilet dla jednej osoby dorosłej kupiony na miejscu tego samego dnia wraz z odnośnikami do cenników na stronach internetowych poszczególnych obiektów:

  • House of Parliament: £20.50 (cennik)
  • Westminster Abbey: £22 (cennik)
  • Tower of London: £26.80 (cennik)
  • St. Paul's Cathedral: £18 (cennik)
  • London Eye: £27.00 (cennik)

Podsumowanie

Londyn raczej nie jest miastem, w którym chciałbym na stałe żyć, jednak zdecydowanie jest wart zobaczenia. Choć miasto ma obecnie charakter wielokulturowy, wciąż daje ono - myślę - wgląd w brytyjską duszę, zwłaszcza jeśli uda nam się to połączyć z pobytem na tzw. "prowincji". Mam nadzieję, że pomysł wycieczki się Wam podoba i że będzie on przydatny przy planowaniu własnego wyjazdu do stolicy Wielkiej Brytanii.

Tomasz Jędrzejewski

Programista Javy, lider techniczny. W wolnych chwilach podróżuje, realizując od kilku lat projekty długodystansowych wypraw pieszych.

ten wpis jest częścią serii

Anglia

poprzedni wpis Isle of Wight

Komentarze (0)

Skomentuj

Od 3 do 40 znaków.

Wymagany, anonimizowany po zatwierdzeniu komentarza.

Odpowiedz na pytanie.

Edycja Podgląd

Od 10 do 8000 znaków.

Wszystkie komentarze są moderowane i muszą być zatwierdzone przed publikacją.

Klikając "Wyślij komentarz" wyrażasz zgodę na przetwarzanie podanych w nim danych osobowych do celów moderacji i publikacji komentarza, zgodnie z polityką prywatności: polityka prywatności